poniedziałek, 28 stycznia 2013

Więcej grzechów nie pamiętam...

... i za wszystkie szczerze żałuję!

Na usprawiedliwienie swojej nieobecności mam bardzo dużo, ponieważ w przeciągu ostatniego miesiąca były dni, kiedy nie do końca rozumiałam co dzieje się dookoła mnie... Oczywiście najłatwiej jest narzekać i nic nie robić! Ale nie - ja robiłam, a co z tego wyjdzie, to może okaże się już wkrótce. Przepraszam tych, którzy zaglądali do mnie z myślą, że pojawi się nowa notka a tu ..pff! Wieje i piździ i nic się nie dzieje. Przepraszam. Nadrabiam!


Teraz chciałam tylko dać znak życia, że jestem i zabieram się do pisania! O ile czas pozwoli :) 





Acha! Oczywiście nie wiem jak będzie z częstotliwością dodawania zdjęć, ponieważ ( zdecydowanie !! ) nie należe do osób, które lubią i rozbierają się (oczywiście w formie przyzwoitej i stosownej) na zewnątrz przy temperaturze minusowej! Uwielbiam ciepło i nie odstąpie od tego!:) No chyba, że najdzie mnie ochota... w co też szczerze wątpie :)





Na sam koniec, tej zawrotnie długiej notki, chciałabym się z Wami podzielić adresem bloga, który mnie oczarował... Moja niezastąpiona koleżanka z pracy, z nieprzeciętnym urokiem osobistym, zdobyła dany adres www, a za to jestem jej bardzo wdzięczna! Mała królewna, którą za chwilę zobaczycie była u nas w pracy razem z mamą i jedynie co pozostaje mi dodać to, że oczarowała nas wszystkich!:)

www.szafeczka.com


Całuję:*