Jestem pewna, że każda z Was ma takie ubrania, które udało się dostać przez przypadek, nie były bliżej planowane, a przypadły do gustu od momentu założenia na siebie. Z reguły są to rzeczy vintage, bądź upolowane w sh i są perełką w całej, jakże pojemnej, szafie:)
Moim letnim faworytem jest spódnica, którą prezentuję na zdjęciach! Kosztowała mnie ok. 10zł, więc jak widzicie nie przepłaciłam:)
Lubie jej długość, choć nie jestem do końca przekonana czy takowa mi pasuje...:) A pierwsze skrzypce grają oczywiście kolory - mięta i fiolet! Uwielbiam to połączenie i często je stosuje. Proste, a wbrew pozorom bardzo bezpieczne. Polecam!
Torebkę już znacie, ale dalej będę ją chwalić, ponieważ jest niewiarygodnie wygodna i praktyczna! Prosta shopperka, która jest w stanie pomieścić wszystkie kobiece graty:P
A tymczasem uciekam... czekają na mnie truskawki ze śmietaną i Kuba Wojewódzki!
Miłego wieczoru :*
Spódnica - sh
Buty - Marisha
Bluzka, kurtka - H&M
Biżuteria, torebka - Parfois