czwartek, 1 grudnia 2011

:)

Choroba dopadła i mnie... jeszcze sie dobrze zima nie zaczęła, a ja już drugi raz siedze w domu na L4:/ Gardło bolało mnie już w zeszłym tygodniu, ale rozebrało mnie dopiero we Wrocławiu...
Acha, właśnie! Wrocław!:) Piekne miasto, świąteczny klimat, grzaniec i prażone orzechy:)
Miło spędzony czas w towarzystwie Mojego (:*) i znajomych. Oczywiście nie obyło się bez zakupów... ;P







Poniżej przedstawiam ostatnie zakupy :)



Sweter - New Look


Tuniczka - Reserved



Spódnica - Stradivarius
Rękawiczki - Parfois

Sweter - New Yorker


Jeansy - H&M



Pozdrawiam wszystkich, których dopadła jesienna choroba i tych , którzy się przed nią uchronili :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!